Można a czasem nawet trzeba inaczej… Ciągnąć motocykle do dzikich landów gdy są tacy co podstawiają nowe maszyny na miejscu ? Dwa razy nie musiano nam tłumaczyć zalet takiego rozwiązania i tak też na cudzych koniach zjeździliśmy egzotyczne Maroko. Niejednokrotnie asfalt kończył się równie niespodziewanie jak powrót naszej reprezentacji z MŚ w piłce nożnej, bywało mokro, błotnie, piaszczyście a nawet śnieg gdzieś na widnokręgu zamajaczył. Mechanik ADV Poland płakał gdy przygotowywał maszyny dla kolejnej ekipy ale na tym polegała ta eskapada. Zobaczyliśmy północ i południe Maroka, różniące się od siebie całkowicie, mediny Fezu i Marakeszu i mnóstwo innych atrakcji o których przeczytacie w pełnej relacji.
Może Ci się podobać również
Moi drodzy, wyznawcy kultu kurczaka, wiatru we włosach, uzależnieni od kreatyny, zapachu spalonej gumy, wielbiciele wietrzenia pach oraz smakosze białka pod każdą […]
Kochani ! Kto był na MotoPaker Party „Dobra zmiana” edyszyn ten wie jakie szczęście ze strony gospodarza Remka nas spotkało, ile radości […]
Dzień 0 Motocykle dojechały już do Barcelony, spedytor zabrał maszyny tak jakby luksusowym samochodem, którym wcześniej woził ryby. Zapach stawiam gdzieś pomiędzy […]
Niektórzy wiedzą, niektórzy nie – a że sam się nie pochwali to pochwalę go ja 🙂 Jest wśród nas ziomek tak wszechstronny, […]