MotoPaker Party pomimo wielu przeciwności udało się zorganizować również w tym roku. To nic, że padało, było zimno i wyły wilki – takie rzeczy nie zrażają w tym klubie nikogo ! Impreza miała przebieg garażowo-podwórkowy, zostały wyczyszczone piwnice właściciela z ostatnich kropli cytrynowej nalewki a i tego było mało. Polmos obiecał objąć klub honorowym patronatem za wkład w krajową średnią spożycia alkoholu na jednego mieszkańca. Odbył się konkurs na najlepszego balsamistę MotoPakera, przyjęliśmy także w nasze szeregi nowego członka – Jacka-WB. Dzielnie zaliczył wszystkie konkurencje inicjujące: Gymkhana MotoPaker, Żelazne Płuco, Gwóźdź Programu oraz test z Kultury przy Stole – tym samym stał się pełnoprawnym MotoPakerem – serdecznie gratujujemy ! Krótkie dossier Jacka przeczytacie w dziale ’Portrety’. Było tańczone, ćwiczone, śpiewane, był nawet pokaz jazdy kaskaderskiej – krótko mówiąc pełny przekrój talentów poszczególnych członków. Szykujcie się na edycję za rok ! Zapraszam do obejrzenia galerii.
Może Ci się podobać również
Lata lecą a my wciąż młodzi 🙂 W sierpniowy weekend, ciepły jak grzejnik w zimie – miało miejsce doroczne MotoPaker Party w […]
Kochani ! Kto był na MotoPaker Party „Dobra zmiana” edyszyn ten wie jakie szczęście ze strony gospodarza Remka nas spotkało, ile radości […]
Wyprawa do Andory, czyli o dwóch takich co nic nie ukradli Planowana już z końcem ubiegłego roku wyprawa do Andory właśnie znalazła […]
Można a czasem nawet trzeba inaczej… Ciągnąć motocykle do dzikich landów gdy są tacy co podstawiają nowe maszyny na miejscu ? Dwa […]